Dziecięca pasja samochodowa
Niejeden ojciec chciałby, aby jego syn żywił podobne zainteresowania do jego własnych. Co więcej, bardzo często zdarza się, że gdy dziecko otrzyma jakiś nowoczesny samochód do zabawy, również rodzice biorą udział w niej udział. Jak rozwinąć w naszym chłopcu pasję do motoryzacji ? Doskonałym pomysłem jest zabranie dziecka na wystawę eleganckich, szybkich samochodów, które są atrakcją nie tylko dla najmłodszych. Wielu chłopców marzy o odbyciu tego typu wycieczki z własnym tatą. Gdy dysponujemy wolną chwilą można również zabrać dziecko na przykład na tor gokartowy, gdzie uczy się ono kierować samochodem. Te pomysły z pewnością przypadną do gustu niejednemu fanowi motoryzacji, niezależnie od jego wieku.
R5 ? (oznaczany także jako I5)
R5 ? (oznaczany także jako I5) ? silnik spalinowy wyposażony w pięć cylindrów ustawionych wzdłuż wału korbowego w jednym rzędzie. Jest on kompromisem pomiędzy małymi jednostkami R4 a większymi R6 - dzięki niewiele większej długości niż R4 może być montowany poprzecznie z przodu pojazdu. Stosuje się go stosunkowo rzadko, konfiguracji tej używają lub używali m.in: Alfa Romeo (Alfa Romeo 156, 166), Audi (Audi 90, 100, S2 Coupé), Ford Motor Company (Ford Focus ST/RS), Renault (Safrane Phase II), Volkswagen (VW Jetta), Fiat (Fiat Coupé), Honda (Acura TL), General Motors (Chevrolet Colorado), Volvo Car Corporation (Volvo 850, 940) czy też Mercedes-Benz (starsze jednostki wysokoprężne).
Kąt obrotu wału korbowego wynosi 144°, kolejność zapłonu to 1-3-5-4-2. Siły pierwszego i drugiego rzędu są dobrze wyrównoważone, silnik generuje jednak drgania które są minimalizowane poprzez zastosowanie pojedynczego wałka wyrównoważającego pracującego z prędkością obrotową silnika1.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/R5_(silnik)
Problem starych aut
Polska jest krajem, gdzie po ulicach jeździ bardzo mało nowych samochodów, a średni wiek pojazdów oscyluje w okolicach 15 lat. To bardzo dużo i nie jest to dobra wiadomość. Rząd próbował zachęcić Polaków do zakupu nowszych samochodów poprzez wprowadzanie dodatkowych podatków i przeglądów - na szczęście, żaden z tych kretyńskich (nie bójmy się tego słowa) pomysłów nie wszedł w życie.
Stan techniczny takich samochodów często jest zły. To w oczywisty sposób zagraża bezpieczeństwu, jednak jeżeli ludzi zwyczajnie nie stać na lepsze auto - trudno z tym walczyć. Brakuje sensownych propozycji, a obowiązkowe przeglądy nie rozwiązują tych problemów. Z drugiej strony Polacy są ofiarami (też nie bójmy się tego słowa) nieuczciwych sprzedawców, którzy wciskają im pojazdy w kiepskim stanie, ukrywają wady, i tak dalej.
Obraz jest bardzo smutny - nie ma ochrony kupujących, nie ma odpowiednich kontroli stanu technicznego pojazdów, jest za to bardzo dużo wypadków. Oczywiście, stare samochody to nie jest jedyny czynnik, jednak nie można go pominąć. Pytanie - co można zrobić? Cóż - moim zdaniem nie wszyscy powinni posiadać samochód - dobra komunikacja miejska i międzymiastowa mogłaby pomóc. Ale takie rozwiązanie wymagałoby poniesienia kosztów - a kosztów nasz rząd ponosić nie lubi.